Patrzyłam przez chwile na nią, usiłujac w pełni zarejestrować to co usłyszałam. Po chwili zdałam sobie sprawę z tego, zę wiem do kogo oczy Jainy były podobne. Przypominały oczy Kylo.
– Solo? – Zpytałam. – Czy ty jesteś siostrą…
– Anakina Solo – dokończyła za mnie. – I córką Hana i Leii Organy Solo. –
Przez chwile miałam ochote zapytac ją takze o Kylo, ale zaniechałam tego. NIe znałam jej na tyle by wiedzieć jakie zdanie ma o starszym bracie. Poza tym i tak powiedziała mi już wiecej niz sie spodziewałam.
– Dobrze Jaino – powiedziałam po chwili. – Musimy teraz jakoś się z tąd wydostać. Wiesz? Na jedno dobrze ze tu trafiłam. Nie pozwolę ci zginać. Wpadłysmy obie w to poodoo. –
Jaina westchnęła, ale spojrzenie jakie rzuciła na drzwi było twarde i niezłomne.
– Plan – odezwała się po chwili milczenia. – Masz jakieś pojęcie co robic? –
Zamysliłam się. Po chwili w mojej głowie zaczął rodzić sie jakis plan.
– To ryzykowne – ztwierdziłam. – Jeśli się nie uda…
– Nie pocieszaj mnie – burknęła Jaina. – Lepiej odrazu przejdź do rzeczy.
– Użyjemy mocy by otworzyć te drzwi – zaczęłam. – Wymkniemy się, a jeśli napotkamy jakich kolwiek strażników… Posłużymy sie sugestia mocy albo… W najgorszym wypadku wymazaniem pamieci. –
Jaina zbladła.
– To zabronione – szepnęła ze zgrozą.
– Ale pomoze nam przetrwać, gdy juz wszystko inne zawiedzie – odpowiedziałam.
– A co jeśli spotkamy Ventres? – Zadała kolejne podnoszące na duchu pytanie. – Nie mamy broni…
– Będziemy walczyc. Zabierzemy broń strażnikom. –
Pokiwała bez przekonania głową.
– Patrząc na ciebie dochodzę do wniozku, ze przypominasz mi mojego młodszego brata – ztwierdziła. – Jesteś tak samo pewna siebie i masz tak samo głupie pomysły.
– Tylko ze głupie pomysły Anakina z reguły się sprawdzają – odpowiedziałam. Westchnęła.
– Rajd przez pas tie mysliwcem – mruknęła, a ja odniosłam wrażenie, zę przypomina sobie jeden z takich głupich pomysłów Anakina. Nie zamierzałam ją jednak dalej podpytywać. Miałam też nadzieje, ze Ventres nie ześle na Anakina kolejnej wizji pod tytółem: twoja siostra i Ahsoka właśnie umierają.
– W porządku. – Wstałam, a Jaina zrobiła to samo. Musiałam ja podtrzymać, bo zachwiała się niebezpiecznie.
– Nic mi nie jest – mruknęła. – WIec… CO teraz?
– Zabierajmy się do tego do czego powinnysmy – odpowiedziałam, usiłujac zabrzmieć odważnie, moze nawet tak samo odważnie jak Anakin. – Zróbmy to.
– Albo nam się uda, albo… – Jaina nabrała głęboko powietrza. – Nie. Musi się udać.
– Uda się – dokończyłam z pewnością, a następnie obie wypowiedziałysmy w tym samym czasie jedno zdanie:
– Niech moc będzie z nami.
Jaina podeszła do drzwi i położyła na nich ręke. Widziałam że mimo zmęczenia bardzo się koncentruje, więc nie wiele mysląc połączyłam z nią swoje siły. W końcu drzwi jakby drgnęły, a po chwili otworzyły się.
– łatwo poszło – szepnęła Jaina. – łatwo. Bardzo łatwo…
– Chodź. – Pociagnęłam ja za ręke. Obydwie wyszłyśmy na zewnątrz, rozgladajac się uważnie dookoła. Nikogo nie było. Aż dziwne. Przecież powinien nas ktoś pilnować.
ostatni fragment 19
Patrzyłam przez chwile na nią, usiłujac w pełni zarejestrować to co usłyszałam. Po chwili zdałam sobie sprawę z tego, zę wiem do kogo oczy Jainy były podobne. Przypominały oczy Kylo.
– Solo? – Zpytałam. – Czy ty jesteś siostrą…
– Anakina Solo – dokończyła za mnie. – I córką Hana i Leii Organy Solo. –
Przez chwile miałam ochote zapytac ją takze o Kylo, ale zaniechałam tego. NIe znałam jej na tyle by wiedzieć jakie zdanie ma o starszym bracie. Poza tym i tak powiedziała mi już wiecej niz sie spodziewałam.
– Dobrze Jaino – powiedziałam po chwili. – Musimy teraz jakoś się z tąd wydostać. Wiesz? Na jedno dobrze ze tu trafiłam. Nie pozwolę ci zginać. Wpadłysmy obie w to poodoo. –
2 replies on “ostatni fragment 19”
Jak to koniec? |Nieeeee!
Nakazuję Ci to skończyć. 🙂