Categories
o mnie

takie moje nagłe refleksje.

Witajcie.
Być może nie każdemu się spodoba to co tu teraz napiszę, ale naszły mnie refleksje takie a nie inne i chciałabym je gdzieś przelać.
Pisząc to słucham sobie właśnie Linkin Park, których swego czasu bardzo lubiłam. Było to dzieś w 2011 roku. I chociaż ostatnią i przed ostatnią ich płytę uważam za nieporozumienie, to nie powiem, śmierć Chestera te prawie dwa lata temu mną mega wstrząsnęła.
Ale nie zamierzałam pisać o tym, tak więc przechodzę do sedna.
Obserwując z boku to, co aktualnie dzieje się w naszej eltenowej społeczności nie mogę wyzbyć sie wrażenia, że cokolwiek by sie zrobiło, zaproponowało itd, zostaje to natychmiast zasypane falą hejtu. Nie zamierzam wskazywać nikogo palcem, bo prawda jest taka, że wszyscy w mniejszym lub większym stopniu przyczyniamy sie do tego jak teraz jest. Hejterzy wiadomo, moderatorzy w dobrej wierze odpowiadają na pytania, co pociąga za sobą kolejną falę nieporozumien, rozbieżności, bo ten zrozumiał to, a tamten to.

Witajcie.
Być może nie każdemu się spodoba to co tu teraz napiszę, ale naszły mnie refleksje takie a nie inne i chciałabym je gdzieś przelać.
Pisząc to słucham sobie właśnie Linkin Park, których swego czasu bardzo lubiłam. Było to dzieś w 2011 roku. I chociaż ostatnią i przed ostatnią ich płytę uważam za nieporozumienie, to nie powiem, śmierć Chestera te prawie dwa lata temu mną mega wstrząsnęła.
Ale nie zamierzałam pisać o tym, tak więc przechodzę do sedna.
Obserwując z boku to, co aktualnie dzieje się w naszej eltenowej społeczności nie mogę wyzbyć sie wrażenia, że cokolwiek by sie zrobiło, zaproponowało itd, zostaje to natychmiast zasypane falą hejtu. Nie zamierzam wskazywać nikogo palcem, bo prawda jest taka, że wszyscy w mniejszym lub większym stopniu przyczyniamy sie do tego jak teraz jest. Hejterzy wiadomo, moderatorzy w dobrej wierze odpowiadają na pytania, co pociąga za sobą kolejną falę nieporozumien, rozbieżności, bo ten zrozumiał to, a tamten to.
Wiem że świat mamy taki jaki mamy. Ze 20 lat temu w życiu nie pomyślałabym, że dziecko przyniesie do szkoły nóż i zadźga ruwieśnika, z naprawdę głupiego powodu. Ale zastanówmy sie wszyscy nad jednym. Czy my, jako nie liczna społeczność osób niepełnosprawnych, często posiadających tych niepełnosprawności więcej niż jedna, musimy zniżać się do poziomu przeciętnych ludzi? Przecież powinniśmy się rozumieć, pomagać sobie, a jeśli już nic z tych rzeczy, to chociaż doceniać czyjąś pracę. I nie mówię tu tylko o eltenie.
Weźmy sobie przykład że ktoś coś napisze. Włoży w to serce, niekiedy samego siebie, chce się tym podzielić ze światem. I co go spotyka? Fala bezkonstruktywnej krytyki. Nie powiem, zdarzy sie odsetek osób które pogratulują, pochwalą czy nawet poprawią co trzeba, dadzą jakieś wskazówki. I to właśnie powinniśmy doceniać, że trafiają się tacy ludzie. Ale wracając do tych po drugiej stronie barykady, w czym gorszy jest ktoś, kto na przykład używa innego sprzętu niż hejtująca i krytykująca osoba x? Być może nie każdy ma taką wiedzę czy nawet pieniądze, by wybrać coś naprawdę porządnego, a co za tym idzie, drogiego.
Myślę, że to tyle moich refleksji.
Na koniec mogę dodać tylko jedno. Nie oceniajmy drugiej osoby, jeśli nie znamy jej konkretnej sytuacji, bo niekiedy nawet zarys takiej sytuacji nie wiele nam może powiedzieć i nie uprawnia nikogo do oceniania takiej osoby.
Pozdrawiam was wszystkich ciepło.

8 replies on “takie moje nagłe refleksje.”

Podpisuję się pod Twoim wpisem wszystkimi kończynami.
Niestety i w nas wzrasta złość, bo agresja rodzi agresję, a nią jeszcze nik niczego nie zbudował.

dokładnie, czysta prawda. Trafne spostrzeżenia i oczywiście pełna zgoda, ale niestety tak jest

No… ALe my naprawdę jesteśmy przeciętni. W każdej grupie społecznej może się zdarzyć ktoś niewidomy. Jeden ma kupę kasy, drugi nie widzi świata poza czubkiem własnego nosa, trzeci jest altruistą, czwarty krytykantem, piąty ćwierćinteligentem, a szósty ma sprzężenia. Tego się nie przeskoczy.

Nie chodziło mi stricte o niewidomych. Może źle to ujęłam. Tak naprawdę w każdej grupie są osoby roszczeniowe, mniej lub bardziej bogate, takie które myślą że wszystko im sie należy i na odwrót. Takie co to nawet słówkiem nie pisną. I tu zgadzam się z Monią i Zuzler, my jesteśmy tak po środku. Mam na myśli tych, którzy nie zaliczają się ani do grupy pierwszej, ani do tej drugiej pod względem skrajności.

Generalnie fakt, że na Eltenie ostatnio trochę nieporozumień było, ale z drugiej strony chyba nadal więcej wśród nas ludzi, którzy trzymają się razem i są przeciwni niekonstruktywnym heiterom. Z jednej strony rzeczywiście ktoś by mógł powiedzieć, mają wszyscy tę samą niepełnosprawność. Powinni trzymać się zawsze razem. To utopia, piękna, ale utopia, bo różnimy się charakterologicznie, jak wszyscy inni. To tak, jak by na forach tematycznych, dajmy na to o samochodach, nie było heiterów, bo wszystkich łączy przecież zamiłowanie do samochodów. Oczywiście to przykład zbyt szeroki, ale pokazuje chyba, co mam na myśli. Wszędzie od czasu do czasu zdarzą się frustraci, których jedynym celem będzie uprzykrzenie innym życia, ale takich trzeba ignorować, jeśli tylko to możliwe.

Ale to jest bzdura nie utopia. Gdybyśmy się tak trzymali wszyscy razem, wspierali i co tam jeszcze, to nie moglibyśmy mieć własnego zdania na żaden z kontrowersyjnych tematów, a już na pewno nie takiego, na obronie którego by nam zależało.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

EltenLink