Witajcie. Mam nadzieję że tym razem wpis sie doda, albowiem nie będę już miała możliwości napisać go ponownie. Korzystam teraz ze strony i raczej będę z niej często korzystać, ponieważ od wczoraj mogę zaliczać się do grona użytkowników systemu Mac OS. Co mogę powiedzieć? Coś czuję, że predzej czy później, ale zaprzyjaźnię się z tym systemem. To jest zupełnie coś innego niż windows i od wielu rzeczy trzeba sie zarówno odzwyczaić, jak i przyzwyczaić do nowych, ale przy takiej cierpliwości jaką mam teraz czuję, że mi się to uda. Raz tylko byłam na krańcu załamania i poddania się całkowitego. Miało to miejsce dzisiaj rano, ale problem został na szczęście rozwiązany. Tak więc będę się tu pojawiała teraz stosunkowo rzadko. Tak poza tym powiem wam tyle. Ten tydzień nie wpisuje się raczej w kategorię przyjemny. Raczej w tą drugą skrajną, czyli stres do granic możliwości. Nie będę się tu jednak wgłębiać w szczegóły. Ci którzy powinni wiedzą o wszystkim. I w tym miejscu chciałabym wam podziękować za wsparcie. Myślę że to tyle tego wpisu. Trzymajcie się więc zatem.
po prostu żyję
Witajcie. Mam nadzieję że tym razem wpis sie doda, albowiem nie będę już miała możliwości napisać go ponownie. Korzystam teraz ze strony i raczej będę z niej często korzystać, ponieważ od wczoraj mogę zaliczać się do grona użytkowników systemu Mac OS. Co mogę powiedzieć? Coś czuję, że predzej czy później, ale zaprzyjaźnię się z tym systemem. To jest zupełnie coś innego niż windows i od wielu rzeczy trzeba sie zarówno odzwyczaić, jak i przyzwyczaić do nowych, ale przy takiej cierpliwości jaką mam teraz czuję, że mi się to uda. Raz tylko byłam na krańcu załamania i poddania się całkowitego. Miało to miejsce dzisiaj rano, ale problem został na szczęście rozwiązany. Tak więc będę się tu pojawiała teraz stosunkowo rzadko. Tak poza tym powiem wam tyle. Ten tydzień nie wpisuje się raczej w kategorię przyjemny. Raczej w tą drugą skrajną, czyli stres do granic możliwości. Nie będę się tu jednak wgłębiać w szczegóły. Ci którzy powinni wiedzą o wszystkim. I w tym miejscu chciałabym wam podziękować za wsparcie. Myślę że to tyle tego wpisu. Trzymajcie się więc zatem.
5 replies on “po prostu żyję”
Życzę miłego zaprzyjaźniania się z nowym systemem. 🙂
dokładnie
aa będę wspierać, pamiętaj.
Dzięki Linduś. A z systemem prawie całkowicie się już zaprzyjaźniłam 🙂
i dobrze