Categories
Padawanka jedi - nie kanoniczne

rozdział 25

XXV

– Twierdzisz, mistrzu Skywalker, że jedi nowego znalazłeś –
Maleńki mistrz Yoda zmarszczym w zamyśleniu twarz, a końce jego spiczastych uszu opadły lekko. Luke stał po środku kręgu dwónastu mistrzów, starszych i zapewne mądrzejszych od niego. Mimo to czuł się pewnie.
– Zgadza się, mistrzu – odparł smokojnie. – To dziewczynka. Wykryłem w jej krwi niezwykle dużą iczbę midichlorianów. –

XXV

– Twierdzisz, mistrzu Skywalker, że jedi nowego znalazłeś –
Maleńki mistrz Yoda zmarszczym w zamyśleniu twarz, a końce jego spiczastych uszu opadły lekko. Luke stał po środku kręgu dwónastu mistrzów, starszych i zapewne mądrzejszych od niego. Mimo to czuł się pewnie.
– Zgadza się, mistrzu – odparł smokojnie. – To dziewczynka. Wykryłem w jej krwi niezwykle dużą iczbę midichlorianów. –
Yoda uniusł maleńką, zieloną rękę, uciszając młodego jedi.
– Przypuszczeniom swoim wiara dawać nie możesz – odezwał się z powagą. – Do zguby wiara twoja doprowadzić cię może. Ty sam jeszcze w eadzie jedi nie jesteś, tego co mówimy słuchać powinieneś.
– Poza tym – wtrącił się z powagą stary Mace Windu. – Masz już swoją padawankę.
– Otóż to! – Yoda klasnął w dłonie. – Racje mistrz Windu ma. Drugiej madawanki mieć nie możesz.
– I tak poszliśmy ci na rękę, pozwaając ci szkolić Shayley – dodał znowu Mace Windu. – Nikt jeszcze, będąc wtwoim wieku nie szkolił dougiego jedi.
– Poza tym, za stara padawanka twoja zdaniem naszym jest – wtrącił Yoda.
– Ale jest już gotowa – odezwał się spokojnie Luke.
– nie przeszła jeszcze ostatecznej próby – dodał milczący do tej pory mistrz Calme, młodszy niż Yoda i Mace Windu, ale doświadczony, silny mocą i zafrawiony w boju.
– Padawan staje się Jedi dopiero wtedy, gdy stoczy walkę z ciemną stroną i wygra – odezwał się Luke spokojnie. – Shayley już to zrobiła. Staneła na przeciw imperatora oraz Vadera, ratując mi tym samym życie.
Yoda przymknął w zamyśleniu oczy.
– z koro tak właśnie twierdzisz… – Mówił to jakby z namysłem, jakby nie był do końca tego pewien. – W krótce pasowana na jedi będzie być mogła. Jednak sami to sprawdzić musimy, o jej umiejętnościach sami przekonać się wszyscy powinni.
– Rozumiem – odparł Luke. – A co w takim razie z dziewczynką?
– Przemyśleć to trzeba – odezwał się Yoda. – Raz już taki błąd popełniliśmy, powtórzyć tego nie chcemy. –
Ponownie się zamyślił, jakb] wsłuchany w głos Mocy. Luke stał spokojnie i czekał.
– Przyprowadzić ją możesz – odezwał się w końcu po upływie może pięciu minut.. – Jak trafne twoje przypuszczenia były, przekonamy się.

4 replies on “rozdział 25”

Wiem zę powinien nie żyć, ale w moi ff akurat przeżył. Jakoś go lubiłam i szkoda mi go było też uśmiercać.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

EltenLink